Możliwość przyklejania wpisów

GR10 – trawers Pirenejów. Część #2: Saint Jean Pied de Port – Chalets d’Iraty


Pierwsze dni w Kraju Basków nie były łatwe – ulewy, wichury, zbyt ciężki plecak. Nie załamałam się jednak i po jednodniowym odpoczynku w Saint Jean Pied de Port ruszam w dalszą drogę. Bez żalu opuszczam zatłoczoną i hałaśliwą mekkę pielgrzymów i wśród zielonych wzgórz uparcie idę na wschód. Podczas kolejnych dni trafię do prawdziwego raju na ziemi, poznam nowych kolegów, będę umierać ze strachu na trawersach i biec sprintem po piwo. Zapraszam na kolejną część relacji z baskijskiej części GR10.
Czytaj dalej „GR10 – trawers Pirenejów. Część #2: Saint Jean Pied de Port – Chalets d’Iraty”
Refugue des Espuguettes

Pireneje dla leniwych. Część trzecia: Gavarnie → Refuge des Espuguettes


Kilka lat temu, kiedy Pireneje nie były jeszcze nawet w sferze odległych marzeń, wybrałam się na slajdowisko Łukasza Supergana, podczas którego opowiadał o samotnym przejściu HRP. Po prezentacji nieśmiało zagadnęłam prelegenta o miejsce w Pirenejach, które poleciłby laikom takim jak ja. Bez zastanowienia wymienił Gavarnie. Nazwę zapamiętałam i długo żyłam w przeświadczeniu, że to właśnie tam najpierw powinien się udać pirenejski neofita. Czytaj dalej „Pireneje dla leniwych. Część trzecia: Gavarnie → Refuge des Espuguettes”