
Niedoszły Puig d’en Galileu. Serra de Tramuntana poza szlakiem
Być może zauważyliście, że highlighty zostawiam sobie na koniec. Tak, żeby z przytupem zakończyć każdy wyjazd. Najczęściej kończy się tym, że zamiast następnego szczytu, zaliczam kolejny wycof. Czy się wkurzam, czy się martwię, czy jestem rozczarowana? Nie! Nie mam parcia na szkło ani w życiu, ani w korpo ani tym bardziej w górach. I wychodzę z założenia, że wszędzie można wrócić, poprawić. Podczas zeszłorocznego wyjazdu na Majorkę moim głównym celem miał być najwyższy dostępny dla wędrowców szczyt – Puig de Massanella. Chyba nie muszę pisać, jak się skończyło…Powiem więcej, tego dnia przeszłam sama siebie – ( nie) padły aż dwa szczyty. Brawo ja! Czytaj dalej „Niedoszły Puig d’en Galileu. Serra de Tramuntana poza szlakiem”