Gokyo Ri Możliwość przyklejania wpisów

Nie takie Gokyo straszne, jak je malują (Gokyo Ri 5357 m npm)


Piąta nad ranem, zimno jak w psiarni, 4800 m nad poziomem morza. Ze snu budzi mnie dobrze znana melodia – kawałek Linkin Park grający gdzieś z głębi śpiwora, w którym chowam telefon. Przecieram oczy i w pierwszej chwili nie wiem, co się dzieje, gdzie jestem, za jakie grzechy zrywam się przed świtem. Po kilkunastu sekundach dochodzi do mnie nieprzyjemna i wielce upierdliwa myśl – muszę wygrzebać się z ciepłego łóżka i iść zdobywać Gokyo Ri. Zajebiście mi się nie chce!

Czytaj dalej „Nie takie Gokyo straszne, jak je malują (Gokyo Ri 5357 m npm)”

Gokyo Himalaje trekking

Trekking w Himalajach. Dzień # 7&8. Dole – Machermo – Gokyo


Po przekroczeniu 4 tys. metrów n.p.m. idzie się już bardzo, bardzo powoli. Krajobraz staje się coraz bardziej surowy i nieprzyjazny, wiatr urywa głowę, oddychanie suchym powietrzem jest coraz mniej przyjemne, pojawiają się pierwsze dolegliwości związane ze znaczną wysokością. Spacer po wsi czy wejście po schodach powodują zadyszkę. Niektórzy muszą zostać w tyle.

Czytaj dalej „Trekking w Himalajach. Dzień # 7&8. Dole – Machermo – Gokyo”

Everest,Lhotse, Ama Dablam

Zobaczyć Ama Dablam i umrzeć. Trekking w Himalajach – dzień#3


28 października 2018. Otwieram rano oczy i myślę : dziś jest dzień, na który czekałam tyle lat! A konkretnie – trzy lata. W 2015 roku, jesienią przypadkiem zobaczyłam na fejsbuku relację Moniki Witkowskiej z trekkingu do EBC, a na jednym ze zdjęć – piękny, strzelisty szczyt -Ama Dablam. To właśnie wtedy postanowiłam, że choćby nie wiem co, muszę pojechać w Himalaje. Musiałam się jeszcze dowiedzieć, z jakiego miejsca jest taki cudowny widok na Ama Dablam. W końcu ktoś mnie uświadomił, że to okolice Everest View Hotel. O święta naiwności, nie zdawałam sobie sprawy, że podczas trekkingu górę będę oglądać przez wiele godzin, z różnych miejsc; będzie nam towarzyszyła przez wiele dni, aż do znudzenia (żeby nie powiedzieć – do porzygania😊 )

Czytaj dalej „Zobaczyć Ama Dablam i umrzeć. Trekking w Himalajach – dzień#3”