Within the realm of a dying sun. Ponura Fuerteventura
Już kiedy samolot schodził do lądowania, wiedziałam,że coś jest nie tak. Zamiast błękitu i jaskrawego słońca – szarość,mgła, przytłumione kolory.Zimno. Takie było moje powitanie z Fuerteventurą. Pogoda depresyjno-barowa, prawie jak w Krakowie.„Within the realm of a dying sun” – bardzo dobry album Dead Can Dance. Smutna, depresyjna muzyka, oniryczny klimat. Tak naprawdę nic nie ma wspólnego z tematem,choć przez pierwsze trzy dni na wyspie wciąż wracała jedna myśl -jestem w krainie umierającego słońca….a płyta byłaby doskonałym podkładem muzycznym do moich wędrówek po półwyspie Jandia.
Czytaj dalej „Within the realm of a dying sun. Ponura Fuerteventura”

