Eeee, żartuję – moim drugim domem są Kanary ( ewentualnie Piękny Pies, ewentualnie Kryspinów – ci, co są z Krakowa wiedzą, o co chodzi ) Ale – jeśli ktoś chce podróżować tanio, musi być przygotowany na przesiadki, wielogodzinną wegetację i nocki na lotniskach. Ameryki nie odkrywam ;-) Faktem jest,że kilka lotnisk odwiedziłam i mogę się pokusić o krótką ocenę, plus kilka rad dla tych, co zamierzają (a raczej będą zmuszeni) tam wegetować.
![]() |
Piękny poranek w Bergamo |
1.Gnicie jak w Madrycie –Madryt Barajas (MAD)
Trzeba uważać z przesiadkami, tanie linie są w jednym terminalu, ale jest on dość rozległy, myślę,że spokojnie można iść ze 20 min do swojej bramki. Poza tym – samolot po lądowania może kołować po pasie i 15 min, zanim dojedzie do terminalu. Jeśli ma się przesiadkę na jakieś normalne linie np lecące do Ameryki Południowej – trzeba uważać jeszcze bardziej – do terminalu 4, skąd odlatują jedzie się darmowym autobusem dobre 10-15 minut. Ja tam pojechałam z nudów i do MacDonalda ( bo w terminalu dla bidaków nie ma ) – zawsze jakiś sposób na zabicie czasu ;-)

Uwaga – w nocy sklepy pozamykane, więc trzeba mieć drobne na wodę z automatu ( cena dość przystępna jak na lotnisko – jakieś 0.75 centów), są też kanapki,jadalne :-) Jak to na lotnisku, jest dość zimno. Siedzenia też są poprzedzielane,że nie da się całkowicie wyciągnąć – ale wystarczy mieć śpiwór i karimatę ( widziałam nawet ludzi śpiących na dmuchanym materacu) Jednym słowem – jeżeli macie lot rano, to polecam nocleg na lotnisku – ja nawet bez śpiwora w miarę się wyspałam ( lepiej niż w hostelu za 20 euro), jak się ma śpiwór i mocny sen – to już w ogóle nie ma się co zastanawiać ;-)
Jeśli chodzi o „wegetację dzienną” też nie jest źle – jak ktoś ma dużo czasu może jechać do Barcelony – nie jest daleko; ja jednak wolałam nie kusić losu i wolałam powegetować niż ryzykować,że się spóźnię albo co gorsza mnie okradną na początku podróży (jak powszechnie wiadomo – w Barcelonie kradną) Jak jest ładna pogoda najlepiej jest biwakować przed lotniskiem – doskonałe miejsce pod flagami na kamiennym podwyższeniu; dobre miejsce,żeby zacząć wakacyjne opalanie; poczytać, ba…ja kiedyś mało nie zasnęłam tam z plecakiem pod głową.
Jak już nie możemy wytrzymać zawsze można pojechać sobie shuttle busem do T1 ( terminal skąd odlatują linie droższe), tam jest więcej sklepów, są knajpy; a fani lotnictwa mogą pooglądać startujące samoloty – wystarczy usiąść na ławeczce naprzeciwko kontroli lotów – średnio co 3 minuty w powietrze wzbija się samolot i jest naprawdę blisko! Woda : 0,80 ( o ile mnie pamięć nie myli), zestaw kanapka plus napój ( np piwo) – jakieś 7 euro. Całkiem nieźle czeka się tam na samolot. A co do marihuany…..ledwie wyjdzie się z lotniska można poczuć unoszący się w powietrzu charakterystyczny zapach ;-)
![]() |
Logo na ścianie lotniska mówi samo za siebie :-) |
Kreta, Kos, Rodos, Cypr – małe lotniska nastawione na low costy i czartery, złego słowa o nich nie mogę powiedzieć. Dobrego tez w sumie nie, może poza tym że woda jest baaardzo tania – 0,30- 0,50 centów ;-) Nie nocowałam, nie wegetowałam – w końcu to moje miejsca docelowe ;-) Nie mam więc wiele wspomnień. Btw Cypr doczepiłam do greckich lotnisk, bo to prawie to samo.
4. Kanary
Te lotniska także można wrzucić do jednego worka, wszędzie te same sklepy, wyglądają tak samo ( jak człowiek jest bardzo zakręcony to może zapomnieć z jakiej właściwie wyspy wylatuje). Z reguły pas startowy wzdłuż morza – więc czekając można obserwować samoloty i ostatni raz napawać się błękitem. Wszędzie są sieciowe fastfoody więc człowiek może się poratować czymś w miarę tanim, jeśli z różnych przyczyn nie ma kanapek na drogę.
![]() |
Ostatnie spojrzenie na ocean -Gran Canaria |
![]() |
Lanzarote żegna mnie pochmurnym niebem |
5. Malaga (AGP)
7.Nocka pod gołym niebem – Piza (PSA)
Cena wody : 1.30..(!). Duży plus lotniska to taki,że można z buta dojść do centrum….ja doszłam w 30 minut, zjadłam pizze i wróciłam – bo okazało się,że do Krzywej Wieży kolejne 20 min. Naprzeciwko wyjścia wspomniany wcześniej trawnik, gdzie można siedzieć czekając na samolot ( znacznie przyjemniej niż w środku)
![]() |
Dobre miejsce na piknik |
![]() |
Jeszcze się trochę poopalam;-) |
9.Bolonia (BLQ)
Kolejny hit ( i kolejne lotnisko, przez które paradoksalnie taniej dolecieć na południe niż lecąc bezpośrednio z PL ) Smutno, szaro,smętnie, nie ma gdzie siedzieć, ludzie snują się beż życia, nie ma sklepów, nie ma knajp, nie ma gdzie wyjść ( zresztą, widząc jak naubierani są ludzie przyjeżdżający na lotnisko,stwierdziłam,że nie opuszczam budynku). Po przejściu przez kontrolę bezpieczeństwa nie jest lepiej. Mała butelka wody – równowartość 17 zł (ale przecież to Norwegia) Zastanawiam się, jakie jest obłożenie w nocy, na pewno więcej miejsca niż w Charleroi, ale na nockę tam zdecydowałaby się tylko lecąc z Polski i potem gdzieś dalej ( żeby mieć zapas picia i jedzenia jeszcze z PL, bo kasa wydana na lotnisku mogłaby przekroczyć sumę jaką zaoszczędziłam na bilecie)
Hej podróżniczko!!!:) Karnet na busa po Fuerta kupisz w stolicy czyli w Puerto Rosario czyli tam gdzie zapewne wylądujecie ale nie na lotnisku (choć możesz się dopytać) tylko na dworcu autobusowym. Pośrodku hali jest stanowisko:) Opłaca się ten karnet jeździliśmy na niego na krótsze odległości i na koniec wyspy czasem droga trwała 3 godziny a z karnetu schodziło iewiele jakieś 6 euro. Też planuję tam znów lecieć ale w okolicy świąt:)
PolubieniePolubienie
dzięki, ponoć u kierowcy też można;) przynajmniej tak mówi internet
PolubieniePolubienie
Ja tam za Kryspinowem średnio przepadam, ale lubię przemykać tamtędy na kolarce! ;) Co do lotnisk, Rygge to zdecydowanie nagorsza masakra ze wszystkich! :)
PolubieniePolubienie
Ten komentarz został usunięty przez autora.
PolubieniePolubienie
Popieram,więcej nie planuję przesiadek w Rygge ;)
PolubieniePolubienie