Lotnisko moim drugim domem.
Eeee, żartuję – moim drugim domem są Kanary ( ewentualnie Piękny Pies, ewentualnie Kryspinów – ci, co są z Krakowa wiedzą, o co chodzi ) Ale – jeśli ktoś chce podróżować tanio, musi być przygotowany na przesiadki, wielogodzinną wegetację i nocki na lotniskach. Ameryki nie odkrywam ;-) Faktem jest,że kilka lotnisk odwiedziłam i mogę się pokusić o krótką ocenę, plus kilka rad dla tych, co zamierzają (a raczej będą zmuszeni) tam wegetować.
![]() |
| Piękny poranek w Bergamo |
Sztuka przetrwania na lotniskach czyli jak wegetować,żeby nie zwariować :-)
1.Gnicie jak w Madrycie –Madryt Barajas (MAD)
Wieeeelkie lotnisko i chyba moje ulubione ;-) Byłam tam 4 razy, w tym dwukrotnie służyło mi za hotel :) ( i de facto wyspałam się bardziej niż w najtańszym hotelu pod Madrytem) . Czytaj dalej „Lotnisko moim drugim domem.”

