
Rude Tatry poza szlakiem. Liliowe-Zavory-Wrota-Moko
Spokojna, ciepła sierpniowa noc. Nad Morskim Okiem wreszcie zapanował spokój, kilka godzin wcześniej gwarny tłum rozochocony plażowaniem i browarami wylał się na asfaltówkę i ruszył karnie w dół. Wreszcie można było się wyciszyć i kontemplować uśpione granitowe szczyty.
-Gosia, trzymaj te plecaki, ja biorę karimaty,biegnę i biję się o miejsce – w moim głosie było słychać determinację Czytaj dalej „Rude Tatry poza szlakiem. Liliowe-Zavory-Wrota-Moko”