Trekking na Majorce. Jak się odnaleźć w Serra de Tramuntana


Nie jestem ekspertem od Majorki. Byłam na wyspie zaledwie dwa razy. W zeszłym roku wpadłam tam na trzy dni, ale to wystarczyło, żeby się zachwycić. Urzekły mnie małe miasteczka z wąskimi uliczkami, piękne plaże, łagodny klimat, ale przede wszystkim strzelające w niebo wapienne szczyty.  Serra de Tramuntana wzywała mnie tak  długo, aż  postanowiłam wrócić wiosną tego roku. Tym razem miałam tylko jeden cel – górskie wędrówki. Czytaj dalej „Trekking na Majorce. Jak się odnaleźć w Serra de Tramuntana”

Cztery pory roku na szlaku. Podsumowanie roku 2015


Kiedy zaczynałam pisać bloga, miał balansować na granicy pomiędzy plażą, długimi godzinami na słońcu a wędrówkami po górskich szlakach. Dziś muszę spojrzeć prawdzie w oczy – jedyne czym się teraz jaram to góry! Mimo, że wciąż kocham ciepło i słońce, plaża zdecydowanie zeszła na dalszy plan.

Na Azorach byłam nieszczęśliwa i zblazowana, bo zamiast po graniach i stromych stokach, wędrowałam wśród zielonych wzgórz i  jezior w wygasłych wulkanach. W Grecji, smażąc się na przepięknej dzikiej plaży, zazdrościłam tym, co na fejsa wrzucali zdjęcia z Tatr i śniłam o ośnieżonych górskich szczytach. Każdy tydzień zaczynałam tak samo – od monitorowania mountain – forecast, kamerek TOPR-u i planowania weekendowej wędrówki. Czytaj dalej „Cztery pory roku na szlaku. Podsumowanie roku 2015”

Ruta de Tres Miles. W pogoni za Niemcem.


Gardzę wycieczkami zorganizowanymi, za Chiny nie zapłaciłabym za wyprawę w góry z przewodnikiem; lubię być sobie sterem,żeglarzem, okrętem. Kto mnie zna osobiście wie,że niespecjalną miłością pałam do Niemców ( może dlatego,że przez półtora roku mieszkałam ze studentami zza naszej zachodniej granicy)) Dlatego pewnie trudno uwierzyć w to,że niemal cały dzień spędziłam w towarzystwie spontanicznie uformowanej niemieckiej wycieczki zdobywając trzy szczyty na Majorce. Upadłam na głowę,czy co?

Czytaj dalej „Ruta de Tres Miles. W pogoni za Niemcem.”